Przypominacie sobie ten czas w relacji, gdy poczuliście niepokój o partnerkę, która wciąż ciepło wspominała w rozmowach kolegę z biura i rozmawiała z nim po pracy, wspierając w życiowych sytuacjach? Jeśli tak to doświadczyliście zazdrości. To nic złego pod warunkiem, że nie ma ona toksycznego oblicza. O swoich emocjach warto powiedzieć kobiecie i zamiast snuć czarne myśli o zdradzie po prostu porozmawiać o tym, się dzieje. Może chodzi o podniesienie temperatury waszego związku – mówi Marcin Grudzień w magazynie Well.
Nie każda relacja naszej partnerki z innym mężczyzną musi oznaczać zaraz seks i zdradę. Gdy czujemy, że coś się dzieje – warto rozmawiać. Dojrzała kobieta dla której jesteśmy ważni nie obśmieje i nie zignoruje męskich emocji. Zachowa się tak jakby sama chciała być potraktowana w analogicznej sytuacji. Otwartość na rozmowę na ten temat świadczy najczęściej zarówno o dojrzałości związku, jak i o tym, że najczęściej nie ma nic na rzeczy a męskie wizje zdrady nie mają pokrycia w rzeczywistości.
Zainteresowania naszej partnerki innymi relacjami (także z mężczyznami), ale też własnymi poszukiwaniami, pasjami mogą być naturalnym elementem procesu w relacji. Trudno oczekiwać, że przez cały czas będziemy w centrum jej świata. Może to być też sygnał, że kobieta potrzebuje, aby mężczyzna bardziej się postarał, zadbał o siebie i swój rozwój, poszukał siebie.
Facet, którzy uważa związek za centrum życia i nie ma osobnego świata: kolegów, przyjaciół, pasji, sportu, jest zazdrosny częściej i częściej to zazdrość toksyczna – mówi Marcin Grudzień.
O damsko-męskim tańcu wokół zazdrości czytaj dalej.
OSTATNIE AKTUALNOŚCI
KOMENTARZE
Powiedz, co myślisz