Czytając ten artykuł, odnosi się wrażenie, że dla osoby go piszącej mężczyzna nie jest człowiekiem, lecz jakimś dziwnym, nieczującym stworzeniem, którego natura wyposażyła w kilka podstawowych funkcji mających służyć zawsze i wszędzie do dogadzania kobietom i zaspokajania ich potrzeb.
To dziwne męskie stworzenie musi być zawsze i wszędzie silne, nie bać się niczego i jednocześnie być bardzo romantyczne ‒ bo przecież przez całe życie ma chronić swoją kobietę i mile ją zaskakiwać. Dodatkowo musi być zawsze szczęśliwe i uśmiechnięte, a przede wszystkim zadowolone z życia. Nie może mieć problemów i smutków. A jeżeli już je ma (o zgrozo!), to niech je trzyma dla siebie, a nie obciąża nimi swoją kobietę. Kobieta jest przecież za słaba, żeby ten jego smutek unieść. Natomiast kobieta może mieć humory, psychiczne doły, wymagać uwagi, wsparcia i pocieszenia ‒ i to wszystko mężczyzna musi wytrzymywać, bo w przeciwnym razie nie jest mężczyzną, lecz jakąś męską p….
Stereotypowy nadczłowiek
Czy mężczyzna to zatem nie człowiek? Tylko kobieta nim jest? I tylko jej natura zafundowała całą paletę nastrojów, dołów, uczuć i emocji?
W powszechnym i stereotypowym myśleniu wydaje się, że mężczyzna to nie człowiek. Człowiekiem dla wielu ludzi jest tylko kobieta i tylko ona może odczuwać emocje i mieć uczucia. Mężczyzna takich rzeczy nie doświadcza, jakby został przez naturę pozbawiony tego wszystkiego, co normalny, zwykły człowiek od dziecka ma. Od mężczyzn wymaga się tylko, żeby dawali, tak jakby byli studnią bez dna. Mają ponadto wspierać, zadowalać i nie narzekać ‒ niczym nadczłowiek.
Przerażające w tym wszystkim jest to, że mężczyźni sami wierzą, że mogą być męskim p… i co za tym idzie powinni być takimi, jak żądają od nich tego kobiety. Bez dyskusji i prawa do własnych uczuć oraz emocji mają być silni, romantyczni, gotowi zawsze, wszędzie i na wszystko. Jeśli postępują inaczej, nie są mężczyznami, lecz męską p…. Mężczyzna nie może nawet mieć swojego własnego stylu ubioru czy wybranej przez siebie fryzury. Mężczyzna w różowych spodniach, z fajnie, modnie ułożonymi włosami, zadbany i wyperfumowany to wszak nie mężczyzna ‒ to p…!
Męskość kształtuje się w domu rodzinnym
Kiedy zaczniemy inaczej myśleć? Kiedy skończymy z krzywdzącymi stereotypami? Kiedy mądrość wreszcie zwycięży nad głupotą w tym naszym chorym społeczeństwie? Nie tylko w naszym ‒ bo przecież nie tylko w Polsce mężczyzna uważany jest za p…. Warto się odnieść do kilku tez zawartych w tym i podobnych artykułach.
Przykład numer 1: To również kobiet wina że facet to p….
Trudno nie zgodzić się z tym stwierdzeniem. Nie jestem jednak pewna, czy autor tej tezy ma na myśli tę samą kobietę co ja. Powód? Mężczyzna kształtuje się w swoim domu rodzinnym, a nie w związku z partnerką. On do tego związku wchodzi już ukształtowany, zaprogramowany przez środowisko, w którym żył, a nawet jeszcze wcześniej, już w brzuchu matki. Ojców nie było kiedyś i nadal ich nie ma przy dzieciach. I chociaż dzisiaj się to zaczyna zmieniać, to i tak można powiedzieć, że ci mężczyźni ukształtowani zostali przez swoje matki i babcie. Przez kobiety, które albo ich ubezwłasnowolniły mniej lub bardziej i zrobiły z nich męskie p…, albo ich przy nich nie było, czego efektem są mężczyźni wyrośnięci fizycznie, jednak emocjonalnie można ich określić dupkami. Kobiety z jednego pokolenia kształtują mężczyzn dla kobiet z następnego pokolenia, więc dlaczego kobiety wkurzają się na mężczyzn, a nie na ludzi, którzy z nich takie p… zrobili?
Przykład numer 2: w różowiutkich rurkach, dodatkowo z wąsem i grzywką wystylizowanymi na Adolfa Hitlera
To ja na wstępie od razu zapytam, czy różowy kolor i modne fryzury zarezerwowane są tylko dla kobiet? Całe szczęście, że młodzi mężczyźni dbają o swój wygląd, że pachną, gdy się koło nich przechodzi, że używają różnych kolorów w swoim ubiorze, a nie tylko tych ponurych i smutnych granatów, brązów i czerni.
Popatrzcie sobie na mężczyzn z mojego rocznika, dzisiaj, 50-, 60-latków. To zaniedbane dziadki bez gustu, bez własnego stylu, bo to żony wybierają im ubrania. To także przypadki niedbające o higienę osobistą, z wielkimi brzuchami i rozczochranymi tłustymi włosami. Takich mężczyzn chcemy dla naszych córek? Tacy mężczyźni są męscy i podobają się kobietom?
Przykład numer 3: Kobiety są dziś samodzielne i silne, ale mimo tego potrzebują i chcą mieć silnego mężczyznę o romantycznej duszy przy swoim boku.
A to tylko mężczyzna zawsze musi być silny? Nie może mieć żadnych słabości? Myślę, że autor tekstu zatrzymał się w czasie, naczytał się jakiś starych romansideł i idealizuje przeszłość, tak jakby było prawdą to, że mężczyźni z poprzednich pokoleń mieli jaja, byli silni i wspierali kobiety. Acha, jasne.
Przykład numer 4. Ktoś w komentarzu pisze, że kobiety w domu, a mężczyzna do pracy
Naprawdę? Dzisiaj kobiety i mężczyźni mają wybór i mogą zadecydować, jak żyć. Kto chce pracować, niech pracuje. Są przecież mężczyźni, którzy w prowadzeniu domu radzą sobie o wiele lepiej niż kobiety. Bo mają więcej cierpliwości spokoju, serca i empatii dla dzieci niż kobiety.
Pomyśleć niestereotypowo o rodzinie
Kto chce zakładać rodzinę, niech ją zakłada. Kto chce mieć dzieci, niech je ma, skoro go na nie stać i uważa, że ten dzisiejszy świat na nie zasługuje. A kto chce siedzieć w domu, niech w nim siedzi. Kobieta, która chce być matką, powinna siedzieć w domu z dzieckiem w pierwszych 5-7 latach jego życia (może i siedzieć ojciec, jeżeli obydwoje tak ustalą), a potem może iść do pracy na kilka godzin. Bo dzieci nie są po to, żeby oddawać je na przechowanie do żłobka, przedszkola czy w ręce obcej niani albo nieszczęśliwej, sfrustrowanej babci.
Doba ma tylko 24 godziny, spać też trzeba, więc jak chce się zakładać rodzinę i mieć dzieci, to trzeba trochę pomyśleć. Ale nie stereotypowo, co w ciągu 24 godzin jesteśmy w stanie razem zrobić, ile kobieta, ile mężczyzna, bo przecież nie chcemy się nawzajem wykończyć psychofizycznie (a przy okazji też i dzieci)!
Na koniec pozostaje sobie zadać bardzo ważne pytanie. Czy to możliwe, żeby kobieta związała się z takim mężczyzną? A jeżeli nawet się pomyli w wyborze partnera i takiego sobie weźmie, to jak długo będzie czekać z podjęciem decyzji, żeby go zostawić? Otóż odpowiedź jest prosta. Podejmie ją natychmiast, bo nie będzie z takim mężczyzną siedziała i narzekała.
OSTATNIE AKTUALNOŚCI
KOMENTARZE
Powiedz, co myślisz